

Temat numeru / W cztery oczy…
Strona | 5
Tematem przewodnim trzeciego numeru
naszego pisma jest historia oraz to, w
jaki sposób ona wpływa i jaką rolę
odgrywa w naszym codziennym życiu.
Stąd też, jak możecie już się domyślać,
naszym rozmówcą jest nie kto inny, jak
nauczyciel
historii
w
Szkole
Podstawowej nr 3 im. Mikołaja
Kopernika we Włocławku – pan Łukasz
Frydrych.
Jak wspomina Pan swoje szkolne czasy?
Wspominam je bardzo dobrze, szczególnie
czasy liceum. Nie przypominam sobie, aby
spotykały mnie jakieś złe przygody. W szkole
szło mi dobrze, aczkolwiek nigdy nie
zaliczałem się do grona uczniów powszechnie
nazywanych „kujonami”.
Miałem
bardzo
dobrych
nauczycieli,
szczególnie zapamiętałem tych, którzy dawali
mi nieźle w kość.
Jakie są Pana hobby i zainteresowania?
Mam szerokie zainteresowania. Oczywiście z
racji wykonywanego zawodu interesuję się
historią, zwłaszcza tą najnowszą.
Ponadto lubię sport: koszykówkę i piłkę
ręczną, co ostatnio jest na topie. Lubię w
weekendy gotować oraz jeździć na basen.
Dlaczego dla każdego Polaka powinna być
ważna historia jego kraju?
Myślę, że Wasze pytanie wiąże się z tym, które
nieraz zadają sobie uczniowie: po co uczymy
się historii w szkole?
Wydaje mi się, że obowiązkiem każdego
Polaka powinna być świadomość historyczna.
Nasza historia posiada wiele wspaniałych
momentów, z których każdy z nas z pełną
odpowiedzialnością powinien być dumny.
Poza tym uczymy się historii, aby oceniać
naszych przodków, jesteśmy w stanie unikać
błędów popełnionych przez minione pokolenia
i wyjść na lepszych ludzi.
Co Pan lubi robić w wolnym czasie?
Wolny czas po szkole lubię spędzać na
kanapie, z pilotem w ręku przed telewizorem
oraz spacerować z moim psem.
Czy lubi Pan swoją pracę?
Wbrew pozorom nawet bardzo. Praca jest
bardzo wymagającą i odpowiedzialna, ale daje
też wiele satysfakcji, kiedy widzi się, że to
nasze gadanie i przynudzanie przy tablicy
procentuje wiedzą uczniów i dobrymi ocenami.
Oczywiście, jak każdy, mam takie chwile,
kiedy zmęczenie zawodowe daje znać o sobie.
Wtedy człowiek ma wszystkiego dość i nic nie
chce mu się robić. Ale na szczęście takie
chwile zdarzają się rzadko, a jak już się
przytrafiają, to bardzo szybko przemijają.