

Czytamy! Oglądamy! Polecamy!
Strona | 18
Jeżeli postawiono by mnie kiedyś przed
wyborem najlepszej książki wszech
czasów, bez zastanowienia wskazałbym na
dzieło Tolkiena.
Opowiada ono o czwórce hobbitów: Frodo
Bagginsie, Samie Gamgee, Pippinie Tooku
i Merrym Brandybucku, którzy ruszają w
świat, by zniszczyć Jedyny Pierścień i
położyć kres złu Saurona. Po drodze
pomagają im przyjaciele: Aragorn, syn
Arathorna, Gandalf Szary, krasnolud
Gimli, elf Legolas i rycerz Gondoru -
Boromir.
"Władca Pierścieni" to piękna, urzekająca
opowieść o braterstwie, przyjaźni i
poświeceniu. Mistrz Tolkien swoimi
długimi opisami miejsc pozwala niemalże
ujrzeć na własne oczy krainę Śródziemia.
Wędrujemy przez sielskie Shire, piękne
Rivendell, mroczną Morię, cudną Lorien.
Docieramy do Rohanu i Gondoru, by
stoczyć walkę z Sauronem. Razem z Frodo
i Samem dochodzimy do straszliwego,
ciemnego i odrażającego Mordoru, chcąc
ostatecznie zgładzić Władcę Ciemności.
Razem z bohaterami odczuwamy strach i
odwagę,
przygnębienie
i
nadzieję,
szczęście i smutek. Razem z nimi
walczymy o lepsze jutro.
Po prostu coś pięknego. Tego arcydzieła
nie opiszą żadne słowa, żadne opinie. Moja
jest tylko marnym opisem tego, co można
tu doświadczyć. A doświadczyć wręcz
trzeba. Ja osobiście czytałam "Władcę
Pierścieni" więcej razy niż jestem w stanie
spamiętać i za każdym razem moje uczucia
są takie same. Po prostu arcymistrzostwo.
W skali od jeden do 10 dałabym
jedenaście, ale niestety nie ma takiej
możliwości. Muszę więc zadowolić się
"dychą". Polecam każdemu, kto jeszcze nie
zgłębił historii Wojny o Pierścień.
(autor: Anna Ramza)