

W cztery oczy…
Strona | 6
Czy zdawał Pan z czerwonym paskiem?
Tak oczywiście. Choć nie zawsze mi się to
udawało. Ale średnią i tak miałem dość
wysoką.
Czy lubił Pan chodzić do szkoły?
Tak bardzo lubiłem chodzić do szkoły.
Pamiętam, że w szkole podstawowej nawet
był taki czas właśnie, że nawet
przychodziłem do szkoły nawet na 6:30,
żeby
spędzić
czas
z
kolegami.
Umawialiśmy się tam półtorej godziny
wcześniej i to właśnie świadczy, że
lubiłem chodzić do szkoły.
Czy słuchał się Pan nauczycieli?
Raczej byłem uczniem zdyscyplinowanym,
więc tak. No ale wiadomo, że każdy wiek
ma swoje prawa. Każdy, kto to przechodził
okres buntu wie, że to różnie bywało i też
zdarzały
mi
sie
takie
momenty
niesubordynacji czy też nieposłuszeństwa.
A czy chodził Pan na jakieś korepetycje?
Nie, w moich czasach korepetycje były
mniej popularne, więc nie chodziłem, ale
za to uczestniczyłem w dodatkowych
zajęciach. Pamiętam lekcje muzyki, bo
chodziłem na lekcje muzyki dodatkowo
chodziłem do ogniska muzycznego przez
kilka lat, z tego co pamiętam, ale nie
musiałem z korepetycji korzystać.
Gdzie chodziła Pan do szkoły?
Tak jak mówiłem, chodziłem do szkoły
podstawowej, później było liceum
ogólnokształcące, no i później studia.
Skończyłem historię, studiowałem jeszcze
administrację. Także ten okres studiów był
dynamiczny i w kilku uczelniach też się
przewinąłem.
Jaka była Pana ulubiona bajka z
dzieciństwa?
Z tego co pamiętam na pewno lubiłem
„Pszczółkę Maję” ze znaną piosenką
Zbyszka Wodeckiego i jeszcze bajka o
smoku wawelskim o „Porwaniu Baltazara
Gąbki”.
Kim Pan chciał zostać w dzieciństwie?
W dzieciństwie oczywiście ma ktoś jakieś
marzenia. Ja w prawdzie chciałem zostać
strażakiem, ale również marzyłem o tym,
żeby pływać po ocenach, zostać
marynarzem.
Niestety
z
różnych
okoliczności nie poszedłem do Wyższej
Szkoły Morskiej, ale za to studiowałem na
innych uczelniach i jednak moje marzenie
się nie spełniło. A później moim
marzeniem było zostać leśniczym i nic z
tego również nie wyszło.
Czy zdarzyło się Panu ściągać na
klasówkach?
No pewnie, że sie zdarzyło. Chyba
każdemu się zdarzyło, nawet najlepszym
uczniom. Nieraz też pomagałem swoim
kolegom i koleżankom .